Lidia Pospieszalska - Inaije (SJRecords 058) - premiera 18 grudnia 2021r.
Mamy wielką przyjemność zaprezentować Państwu po raz pierwszy winylową wersję płyty Inaije - Lidii Pospieszalskiej. Jest to mistrzowsko zrobiony 180-gramowy biały winyl w wersji premium, rozkładany - gatefold. Dostępnych jest ogółem tylko 300 ręcznie numerowanych sztuk. Wszystkie płyty wysyłane do Państwa są z autografem Lidii Pospieszalskiej.
Lidia Pospieszalska - kompozytorka, wokalistka.
W Poznaniu na uniwersytecie ukończyła geografię, natomiast w Katowicach na Akademii Muzycznej studiowała wokal na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej.
Od czasów studiów nagrała dwie solowe płyty, głównie z własnymi kompozycjami i aranżacjami:
„,Inaije” (2007), której utwór tytułowy dotarł do pierwszego miejsca na Trójkowej Liście Przebojów, oraz „Podróże na Chmurze" (2017)
Lidia komponuje też dla innych zespołów: New Life M., Deus Meus, dwie piosenki znalazły się również na płytach Zakopower.
Jako wokalistka bierze udział w różnych projektach nie tylko rodzinnych. Wraz z mężem, Marcinem Pospieszalskim, była inicjatorką warsztatów muzyki tradycyjnej"Muzyka Źródel-Spotkanie Pokoleń" 2008 w Rzeszowie i 2009 w Radomiu. Gra także muzykę tradycyjną na radomskim bębenku obręczowym.
Wspólnie z Marcinem, także jako co-producent muzyczny i aranżer, współpracowała przy płytach takich jak "Wniebowianki" (Deus Meus), „A2” (Violi Brzezińskiej ), „Kryla” (Kana), „Wilczy Ślad” (Teatr od Czapy).
Wydanie winylowe płyty „Inaije” zawiera niepublikowany dotąd mix tytułowego utworu autorstwa znakomitego inżyniera dźwięku Wojciecha Przybylskiego (na CD znajduje się inna wersja) Piosenka w tej właśnie wersji grana była w radiowej „Trójce” w 2007 roku („Inaije” doszła wtedy do 1go miejsca Trójkowej listy). Warto dodać, że płyta zmiksowana została przez Wojtka Przybylskiego na legendarnej analogowej konsolecie SSL 9000J w równie legendarnym studiu Radiowym „Trójki” im. Agnieszki Osieckiej.
Marcin Pospieszalski
Od wielu lat namawiana przez przyjaciół nareszcie powiedziała "tak". Weszła do studia i nagrała swój debiutancki solowy album. Świetny. Stylistycznie zawieszona miedzy soulem, jazzem, rockowa ballada, dyskretna bossa nova a world music, wspaniale łaczy ciekawa, doskonale wykonana muzyke z poetyckimi tekstami. Patrzac na skład muzyków towarzyszacych na tym albumie Lidii Pospieszalskiej (żonie wybitnego basisty i kompozytora Marcina Pospieszalskiego), można stwierdzic, że to własciwie zespół gwiazd. (...)
Piotr Iwicki, Gazeta Wyborcza wyd. nr. 104 (2007)
Płyta pełna tajemnic. Niesamowita i niezwykła. Zatopienie w niej przenosi do innej rzeczywistosci, gdzie króluje wolność i otwarta przestrzeń.
Katarzyna Cudzich
Płyta Lidki Pospieszalskiej zaczarowała mnie. Odmieniła cały wieczór. Wprowadziła tyle spokoju i wyciszenia oraz delikatnego optymizmu.
Natalia Budzyńska
To powinno być wydarzenie zarówno dla wielbicieli dobrej muzyki i świetnych, mądrych piosenek, jak też dla sympatyków analogowego brzmienia. Oto bowiem na pięknym białym winylu w standardzie 180 gram, w limitowanym nakładzie, ukazało się analogowe wznowienie wydanej przed kilkoma laty przepięknej płyty Lidii Pospieszalskiej.
Tomasz Janas, IKS
Najcenniejszy pozostaje jednak głos Liderki. Obdarzona indywidualną, niepowtarzalną barwą, śpiewa Lidia z rzadko u nas występującymi razem cechami: lekkością, nostalgią, ale i radością. Można by tu doszukiwać się rozlicznych folkowo-jazzowych fascynacji naszej Pieśniarki, lecz po cóż, skoro otrzymujemy gotowy, osobisty przekaz. Dodać tylko warto, że szczególne ciepło, jakaś pieszczota serca i ducha, którą jesteśmy obdarowani wskutek tej szlachetnej i ludzkiej muzyki, ma szanse pokrzepić nas w chwilach życiowego zwątpienia. Pomagają w tym też teksty - umacniające, acz nienachalne.
Dużo można też pisać o jakości produkcji płyty. Skrócę, że to zawartość dźwiękowa nie poddająca się czasowi (w końcu 15 lat!). Jakość winylowego wydania jest natomiast taka, że chce się uszy umieścić odważnie pomiędzy igłą a rowkami przepięknego białego krążka DAWNO, a możliwe, że NIGDY nie słyszałem tak czule zrealizowanej i zmasteryzowanej rodzimej produkcji. No ale cóż, nazwisko zobowiązuje...
Stereografia